czwartek, 27 grudnia 2012

poświąteczny post

Wiedziałam, że skucie się w Święta to nie jest dobry pomysł, ale trzeba było odreagować... 
Zostałam bez telefonu i nawet jest mi z tym dobrze. 
Są plusy i minusy. 
Wiadomo. 
Ale nie ominęła mnie wściekłość i zażenowanie, które towarzyszy mi do teraz.
Będzie duplikat, albo i nie.


Pomimo tego incydentu Święta były wspaniałe. 

Pełne luźnego rodzinnego ciepła, miłości i humoru. 
Z grającą gitarą i najpiękniejszymi kolędami. 
Czyli jak co roku. 
Z tym że pojawiło się więcej biegających małych dzieci. 
Ale to normalne, trzeba się cieszyć.

Teraz zabieram się do uszycia dwóch kiecek sylwestrowych. 

I zostawiam Was z moją małą rodzinną galerią zdjęć świątecznych.
Do zobaczenia niebawem.
Odpoczywajcie.
















Najlepsze prezenty ukryte są w naszych sercach.

4 komentarze:

  1. Piękne rodzinne zdjęcia :)
    Te z takimi sweterkami są super :)
    Szyjesz na maszynie? Jak się nauczyłaś? To moje marzenie, żeby siąść i uszyć coś co jest na przykład w najnowszej kolekcji Prady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      szyję, nauczyłam się podpatrując swoją babcie i trochę mamę. No i dalej samouk ;)

      Usuń
  2. Te z gitarą przy choince też niczego sobie :)_

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne zdjecia ;) O i gitara :D To musiałaś mieć bardzo udane święta . Moje też były nawet okej .

    zapraszam :
    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za każdy komentarz ;)
jeśli zdecydujesz się zostać u mnie na dłużej, ja na pewno odwdzięczę się tym samym.