Wciąż pada i pada

fot.www.niespodzianka.pl

Dzisiejszy parasol, czyli jak być modnym w deszczową pogodę.
Z reguły deszcz dla większości ludzi to coś nudnego, coś co powoduje, że nie mamy ochoty wychodzić z domu. Niektórzy producenci parasolek postanowili stawić temu czoła i stworzyli nietypowe parasole, aby zmienić stosunek do deszczowej pogody. 


Główne zadania parasola to ochrona przed deszczem, wiatrem, czasami przed słońcem, nieraz może służyć jako broń do samoobrony (nie uznaje ataku), jak rówież wyjatkowy design. Dzisiaj oprócz tradycyjnych parasoli można spotkać w sklepach parasole w kształcie serca lub wystające z parasola uszy bądź oczy. Te parasole, przypominające fantastyczne zwierzęta oferowane są głównie dla dzieci. A co dla starszych? Dla Pań i dla modnych oraz odważnych Panów? Otóż jest duży wybór w oryginalnych parasolach. Dla Pań jak również i dla Panów w pochmurne deszczowe dni, producenci oferują owocowe parasole, antydepresyjne. Dla Pań parasole składające się w torebkę, jak parasol zaprojektowany przez Seung Hee Syna. Dla Panów zaś typowo męskie, czyli uchwyt w kształcie rękojeści miecza, uchwytu pistoleta lub łapy lwa, a nawet parasol snajpera.

fot.www.osinka.ru

fot.www.yankodesign.com

fot.www.picco.pl

Kolejny ciekawy parasol zaprojektowany przez Yu-ting Cheng Yu-Hsun Chung i Shaw-chen Chen to Wheel & Seal. Nie rózni się niczym od tradycyjnych parasoli poza małą rolką na końcu, która pozostawia uśmiechniętą buźkę na drodze i przede wszystkim można ciągnąć za sobą parasol nie zdzierając czubka. 

Następnym nietypowym parasolem jest parasol kameleon zaprojektowany przez brytyjskich projektantów SquidLondon, który zmienia kolor w kontakcie z deszczem.  

Poza parasolami, które zmieniają kolor w deszczu są takie, które ostrzegają przed zbliżającym się deszczem, jak również parasole podświetlane, dzięki którym wygodnie ominiemy późnym wieczorem kałuże. 

fot.www.captivatist.com

fot.www.osinka.ru

fot.www.cubeme.com

Kolejne dziwaczne wynalazki.

Parasol z dostępem do internetu, zegar słoneczny, a nawet parasol dla psów i inne! Zobaczcie sami ;)

Podwójny parasol- dobra rzecz. Niedawno byłam z moim chłopcem na koncercie i oczywiście pogoda nie dopisała. Padało i ludzi wywiało, mieliśmy blisko do domu, więc poszliśmy po parasol i wróciliśmy na koncert, mogliśmy nawet stanąć bliżej sceny. Miałam zamiar się bawić, pomimo imprezy dzień przed, ściskających mnie butów, uciążliwego deszczu i tego parasola, który kręcił się na boki i nie mógł uchronić nas obu stojących bardzo blisko siebie przed deszczem. Próbowałam podskakiwać, kołysać się w rytm muzyki, jednak musiało wystarczyć mi śpiewanie, ponieważ Wojtek ograniczał moje ruchy przez trzymanie parasola i jednocześnie mnie w objęciach. Było to kłopotliwe. W pewnym momencie wolałam moknąć i szaleć, ale przestało padać ;) 

fot.www.futureblog.pl

W środę ma wrócić prawdziwe, ciepłe LATO :)